Kiedy się dowiadujesz, że twój kumpel jest bohaterem
Ta wiadomość dotarła do nas podczas naszej zimowej podróży, gdy byliśmy gdzieś między Frankfurtem a Krakowem zajęci upychaniem rzeczy w walizkach, walką z zimą, otulaniem się kolejnym swetrem i smakowaniem grzanego wina. I co by tu dużo nie mówić – ta wiadomość dosłownie zbiła nas z nóg. Nie za bardzo wiem, jak pisać o bohaterach, żeby nie wyszło tandetnie, łzawo i ckliwie. Tym bardziej, gdy bohaterem okazuje się mój własny kanaryjski znajomy, przyjaciel, a ja mam zwyczajnie i ckliwie łzy…