Hiszpański rośnie w siłę
Już 577 milionów ludzi na świecie mówi po hiszpańsku, jak podaje Instytut Cervantesa. O pięć milionów więcej niż rok temu. Ten przyrost użytkowników języka to w znacznej mierze zasługa rosnącej populacji hiszpańskojęzycznej w Stanach Zjednoczonych.
Czy warto się uczyć języka Don Kichota? Jeśli pod uwagę weźmiemy liczby, widać, że te faktycznie przemawiają na korzyść hiszpańskiego. Jest drugim na świecie – po chińskim – najpowszechniej używanym językiem, aż dla 480 milionów ludzi jest językiem ojczystym. W tyle zostaje angielski z 399 milionami rodzimych użytkowników, zaś francuski z 78 milionami rodzimych użytkowników wygląda w tym zestawieniu wyjątkowo skromnie.
Angielski broni się jednak dzielnie na polu międzynarodowym, liczbę nierodzimych użytkowników języka szacuje się na 1 miliard 47 milionów.
Do rozwoju hiszpańskiego przyczynia się – zdaniem ekspertów – fakt, że jest dosyć homogeniczny a jednocześnie międzynarodowy. Jako język oficjalny funkcjonuje w 21 krajach. Kraje te mają przeważnie wspólne granice, ich obywatele mogą się bez przeszkód porozumiewać ze sobą. Hiszpański nie poddaje się też naporowi globalizacji, m.in. dzięki temu, że funkcjonują w tym języku międzynarodowe media.
Do tej beczki miodu eksperci dodają jednak łyżkę dziegciu. Mimo zdecydowanej liczebnej przewagi nad innymi językami, hiszpański nie święci jednak triumfów na innych polach. Okazuje się, że w świecie nauki zajmuje dopiero szóste miejsce. Według wskaźników Google’a, spośród tekstów naukowych i akademickich najczęściej cytowane są te napisane po angielsku. Dalej plasuje się twórczość naukowa napisana po chińsku, portugalsku, rosyjsku i niemiecku. Hiszpański słabo też wypada w ekonomicznych zestawieniach. Państwa, w których jest językiem oficjalnym, wytwarzają zaledwie 6,9 procent światowego PKB. Dla porównania, w przypadku chińskiego wskaźnik ten wynosi 18,2 procent, zaś angielskiego – aż 55 procent.
Gdyby te wszystkie liczby i zestawienia, nie pomogły wam jeszcze podjąć decyzji, czy warto się uczyć hiszpańskiego, to sięgnę jeszcze po jeden niezwykle ważny argument. Pamiętajcie, że Hiszpanie i Latynosi tak pięknie śpiewają o miłości! Amen.

Tekst powstał w oparciu o ten artykuł.
Nie ustajecie w pytaniach o język hiszpański, naukę hiszpańskiego itp. Będzie więc cykl tekstów na ten temat. Zaglądajcie na bloga!
A naukę hiszpańskiego warto zacząć od tego filmiku. Kto już mówi mówi płynnie, też niech obejrzy.
8 thoughts on “Hiszpański rośnie w siłę”
Zaglądam na bloga i czekam na cykl tekstów.
A naukę hiszpańskiego mozna zacząć od tego filmiku. Qué hora son mi corazón ? https://www.youtube.com/watch?v=fGsQaqViiwU 😉
No i właśnie teraz mam rozkminę. Nigdy nie spotkałam się z tym, żeby ktoś użył sformułowania “Qué horas son mi”, zawsze jest w liczbie pojedynczej “Qué hora es”. Pewnie autor musiał koniecznie znaleźć rytm do “corazón”. 🙂
¿Cómo se dice, qué hora es o qué horas son?
http://udep.edu.pe/castellanoactual/como-se-dice-que-hora-es-o-que-horas-son/
https://spanish.stackexchange.com/questions/694/is-qué-hora-es-or-qué-horas-son-preferred
https://www.fundeu.es/consulta/que-hora-es-o-que-horas-son-200/
🙂
No i wyjaśniło się!
PKB statystyki czy też nie. Jak pięknie brzmi hiszpański! Jak romantycznie, melodyjnie, jak wspaniale można wyrazić każą emocję właśnie po hiszpańsku ! <3
No właśnie, zawsze na koniec trzeba przytoczyć ten argument, że hiszpański tak pięknie brzmi! 🙂
Trochę się uczę :). Przed pierwszym wyjazdem odpoczynkowym do Hiszpanii poszłam na 20 lekcji hiszpańskiego. Takie podstawy, ale nadal mnie ciągnie. Teraz używam aplikacji w komórce. Zawsze to kilkanaście minut nauki w tramwaju do pracy 🙂
Powodzenia w nauce! Poco a poco 🙂