Lipcowe wakacje od koronawirusa
W lipcu świadomie i z premedytacją zrobiłam sobie wakacje. Wakacje od koronawirusa, stanów alarmowych w państwie, mediów, które wałkują temat na okrągło, dyskusji wiecznie na ten sam temat. Detoks od medialnej papki, życie swoim życiem, słodka emigracja wewnętrzna. Funkcjonujemy obecnie w dwóch rzeczywistościach. W tej realnej, za oknem, życie płynie swoim zwyczajnym rytmem i jedynie widok ludzi w maseczkach oraz pozamykanych na cztery spusty hoteli przypomina, że to nadal rok 2020 ze wszystkimi jego atrakcjami. W drugiej z rzeczywistości, medialnej,…