Wielki zbiorowy odpoczynek
Nie mogę nadziwić się nad fenomenem sierpniowym w tym dziwnym kraju zwanym Hiszpanią. Gdy żyje sobie człowiek w Polsce, miesiące mijają jeden za drugim, pod koniec czerwca przychodzi lato, na urlopy jeździ się najczęściej w lipcu lub sierpniu, ten wyjeżdża, tamten wraca i tak to się jakoś powoli wszystko kręci. W Hiszpanii w sierpniu następuje nagłe zatrzymanie czasu i przestrzeni. Bo i cóż jest ważniejszego w sierpniowym życiu niż odpoczynek? Ósmy miesiąc w roku przynosi tutaj ze sobą zazwyczaj największe…